Test: Ile dam radę przejechać kilometrów na rowerze w godzinę?

Jeśli to wideo było dla Ciebie przydatne, a chcesz wesprzeć moją działalność to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/

Zapraszam do mojego wideo, w którym przeprowadzę test jazdy na czas.

Dzisiaj wybiorę się na rower, na którym będę chciał przejechać jak najwięcej kilometrów w czasie jednej godziny. Nie chce mi się jak diabli, ale już się nauczyłem, że jeśli tylko pokonam tą niechęć, to na mecie bardzo sobie podziękuję. Pogoda też mi nie pomaga, lecz nie mam zamiaru się poddawać. Najpierw samochodem na miejsce startu, potem szybkie przebieranie i ruszam.

Skupiam się na kadencji i równym przekazywaniu mocy na pedały z a uwagi na to, że jadę sam a ruch samochodów jest niewielki, pozwalam sobie na położenie się na kierownicy, przez co oszczędzam trochę energii. Muszę również pamiętać o tym, żeby nie przesadzić z mocą i się nie wypompować, bo na pozostałej części dystansu będzie gorzki płacz a ponieważ wracam do miejsca startu, to wiatr traktuje mnie sprawiedliwie, raz w plecy raz prosto w dziób. Na powrocie, tego dziobowego wiatru jest więcej, i przy mocy 300 W jadę tylko, lub aż 34 km/godz.

Trening zakończyłem ze średnią prędkością 36,2 km/h w czasie 59:18 przy średnim tętnie 155 i średniej mocy 266 W na dystansie 35,76 km.

Kolejny raz się przekonałem, że warto jest się przemóc i zrobić trening pomimo tego, że czasami nam się nie chce. Od razu poprawia mi się humor a świadomość dobrze przepracowanej godziny jest zarąbista. Dodatkową motywacją do tego, żeby się zmusić do treningu jest możliwość nagranie dla Was relacji i przedstawienie moich skromnych przemyśleń.

Zachęcam Was do tego, żeby się przełamywać i robić to, co należy. Większość ograniczeń wynika z naszej głowy, a nie mięśni. Czasami trzeba zacisnąć zęby i przestać myśleć, bo wielokrotnie nadmiar myślenia wywołuje wątpliwości, które z kolei prowadzą do tego, że się poddajemy, czego oczywiście Wam nie życzę.

Dużo więcej w wideo, do którego obejrzenia serdecznie zapraszam.