Wbrew ograniczeniom. Wbrew śmiechowi. Wbrew niedowiarkom. Chciałem udowodnić sobie, że się da przeistoczyć z kanapowego żłopacza piwa do człowieka dla którego sport jest największą życiową pasją. Szczerze odwzajemnioną miłością.
Schudłem przez ten czas 50 kg. Nauczyłem się jednocześnie pokory względem siebie, względem ciała oraz innych ludzi. Jednocześnie chcę się dzielić wszystkimi swoimi doświadczeniami i popełnionymi błędami. Bo to co tutaj robię jest czymś, co daje mi mnóstwo radości.
Niezwykle wzruszają mnie Wasze historie, które są analogią do moich doświadczeń. Tak samo cieszę się jak słyszę i widzę, że mogłem komuś pomóc odnaleźć motywację i nowy sens, cel, którego ja kiedyś również poszukiwałem. Jednak nie uważam siebie ani za mentora, ani broń Boże kołcza. Wszystko to wyszło przypadkiem. Chyba za sprawą zwyczajnej otwartości i braku skrępowania w opowiadaniu o swoich wadach, problemach i porażkach, który każdy ma prawo popełniać.
Dziś moim największym marzeniem było uruchomienie własnego sklepu i połączenie miłości do sportu z pracą. Dlaczego? Bo to nie jest już praca.
Dlatego powstało Prawie.PRO. Dlatego chcę dzielić się z Wami swoimi projektami i ciuchami jednocześnie licząc na Wasze wsparcie mojej działalności w Internecie. Nie oczekuję niczego za darmo. Nigdy za darmo niczego też nie dostałem. Życie nauczyło mnie, że do wszystkiego należy dojść samemu.
To co jest dla mnie jest tutaj najważniejsze to odpowiedzialność za to co robię. Za jakość kolekcji, uczciwe i otwarte podejście do każdego z Was.