Kross Vento 4.0: Nasz test długodystansowy: Za nami 2000 km

Kross Vento 4.0 to średnia półka w portfolio szosówek producenta z Przasnysza. Rower za 4000 PLN dobry kompromis dla początkujących kolarzy, którzy chcą dołączyć do wyścigowego świadka i pracować nad kondycją.

Wychodzę z założenia, że pierwsza szosówka nie może być zbyt droga. Tym bardziej, jeśli wcześniej nie miałeś okazji sprawdzić tego typu rower w praktyce. Kto wie, może stwierdzisz po czasie, że to nie dla Ciebie, bo np. mało komfortowy, bo pozycja nie ta, bo w okolicy za mało przyjaznych do tego typu jazdy terenów. Stąd lepiej moim zdaniem wydać 4000 PLN i stracić 1000, niż np. 5000.

Moim zdaniem Kross Vento 4.0 to idealny rower na pierwsze 3-4 sezony. Masa 9.6 jest dla amatora optymalna. Aluminiowa rama w połączeniu z karbonowym widelcem zapewnia dość dobry komfort. Gorzej niestety z siodłem. To fabryczne okazało się dla mnie mało komfortowe. Przez pierwsze tygodnie sądziłem, że to kwestia przyzwyczajenia. Jednak nie. Ja potrzebuje siodła nieco szerszego i inaczej wyprofilowanego, stąd podjąłem decyzję o jego zmianie.

Po przejechaniu 2000 km mogę także powiedzieć, że moje obawy dotyczące wytrzymałości kół się nie potwierdziły. Jedynie na początku wymagały 2 wizyt na centrownicy. Kolejne 1500 km nie przyniosły żadnych, nawet najmniejszych skrzywień.

Grupa Shimano Tiagra moim zdaniem spisuje się nieźle. 20 biegów dla amatorów w zupełności wystarcza. Całość pracuje płynnie i szybko. To jednak nie koniec testu Krossa Vento 4.0. Kolejne kilometry przyniosą następną relację.