Gdy zaprezentowano rozmiar kół 27,5″, świat oszalał. Był to złoty środek pomiędzy sprawdzonymi 26″, a 29″ które kilka lat wcześniej przebojem wdarły się na rowerową scenę dzieląc nawet najlepszych zawodników XC. Rozmiar 27,5″ (lub 650B – jak kto woli), miał łączyć w sobie lekkość i zwrotność kół 26″ oraz lepszą przyczepność i szybkość 29″. Nowy standard przy olbrzymim wsparciu producentów przejął rynek stając się podstawowym rozmiarem dla wielu dyscyplin. I tak było przez wiele lat. Czy do czasu?

Śledząc nowe kolekcje rowerów na rok 2020 można wyciągnąć wnioski, że 27,5″ było tylko chwilowym przystankiem w drodze do rozmiaru 29″ dla wielu dyscyplin. Jest to całkowicie zrozumiałe. Przeskok kilka lat temu z 26″ na 29″ byłby zdecydowanie za duży. Różnica pomiędzy 26″ i 29″ była widoczna gołym okiem i znacząco wpływała na odczucia z jazdy. Co innego pomiędzy 26″ i 27,5″ – była trudniejsza do zauważenia i nie wpływała tak mocno na tzw. feeling. Rynek nie był na to gotowy na 29″ rewolucję, a koła trzeba było powiększyć, dlatego 27,5″ okazało się być idealne.

Obecnie coraz więcej rowerów enduro, trailowych a nawet downhillowych przejmuje standard 29″. Jest to o tyle zabawne, że jeszcze kilka lat temu spore grupy przeciwników zwiększania rozmiaru koła na 27,5″ swoje negatywne nastawienie argumentowały faktem większej wagi, mniejszej sztywności i zwrotności. Co w takim razie powiedzą teraz? Faktem jest, że rozwój technologii pozwolił na redukcję wagi dużych kół przy zachowaniu odpowiedniej wytrzymałości, jednak rzeczywistości nie da się oszukać – koło jest po prostu większe.

Rowery z kołami 29″ stają się dla wielu producentów podstawowymi modelami. Podczas prezentacji kolekcji Giant 2020, mogliśmy zobaczyć podbijający ostatnimi laty wszelkie trasy enduro model Reign, który w nowym sezonie będzie bazował na większych kołach. Skoro 29″ znajduje miejsce nawet w cięższych dyscyplinach, to czy oznacza to że 27,5″ jest standardem na wymarciu? Wydaje mi się, że tak. I pewnie już za kilka lat będziemy go wspominać tak samo jak dzisiaj 26″.

Prawie.PRO Made in Poland

PRO
(4) 395,59 
?
Druga para -9%
-18%
(15) 279,00 

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 279,00 

?
Drugi -11%
(18) 55,99 
?
Drugi 11% taniej
(8) 38,59 
?
(19) 369,00 
?

YouTube Prawie.PROWszystie filmy

Poznaj kolekcję Prawie.PRO

Przeczytaj również:

2 thoughts on “27,5″ – rozmiar kół skazany na wymarcie?

  1. Maciej says:

    Ale bzdurny artykuł. Firmy chciały się wbić klinem między 26″ a 28″ wymyślając 27,5″ co z samego założenia było debilne (chcieli wykorzystać efekt: “gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta”). Piasty Boost, większa ilość szprych i koło od razu jest stabilniejsze.
    28″ połyka przeszkody, fizyka koła jest prosta – im większe tym łatwiej pokonuje przeszkody. A oznaczenie 29″ to pranie mózgu, obręcz ma średnicę 622mm.
    W dobie wszechobecnych e-bike’ów bezwładność nie jest żadnym problemem.
    Skorygowano geometrię żeby duże koła łatwo skręcały i nikt już nie płacze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *