Cześc. Tutaj Leszek. Od razu odeślę do poprzedniego filmu o elektrykach i w dodatku się powtórzę. Szosa na prąd to rower dla osób, które chcą zacząć, chcą dotrzymać tempa silniejszemu partnerowi albo na starość spełnić marzenia o zrobieniu w Hiszpanii setki w górach. Na zachodzie ten widok to norma. W Polsce rzadkość. Na nowości zazwyczaj reagujemy z agresją lub dorabiamy teorie. Jak elektryk to oszust, jak czarny to złodziej, jak z kolegą na rowerze to g*j.
Czas na analizy cudzych rowerów, wyglądu, zawartości kieszeni fajnie spożytkować na rozwój swoich umiejętności.
Uf. Gdy mamy to za sobą możemy zaczynać.
Tego typu BH to jakieś 15 000 zł. Z karbonem – ponad 20 000 zł. W środku ramy schowana jest bateria. Waży 5 kg i wystarcza po górach na jakieś 100-160 km wspomagania w żależności od ukształtowania terenu i wagi zawodnika. Rower z kolei to 15 kg. Taki sam, tylko carbonowy i na wyższym osprzęcie 11-13 kg.
Do tego w suporcie jest schowany silnik, dający maksymalnie 250 W wspomagania. Słowo klucz to wspomaganie. Ten rower sam nie jedzie. Musisz kręcić. Nie ma tutaj manetki gazu. Do tego jest kaganiec ograniczający prędkość maksymalną przy jakiej odcinany jest prąd – to 25 km/h, w praktyce około 29.
Dlaczego tak jest. Ze względu na wymogi prawne. Wszystko co jest odblokowane albo działa bez kręcenia pedałami i nie jest hulajnogą staje się motorowerem. Czy ktoś to sprawdza. W Polsce nie. Do czasu aż nie zrobisz komuś krzywdy. Wtedy biegły, badanie pojazdu na wniosek sądu i dużo problemów. Oczywiście każdy robi jak chce, jednak ja nigdy nie wsiadłbym na coś co wystaje poza ramy roweru, a nie ma tablic i polisy OC. Szkoda chwilę przyjemności spłacać do końca życia.
Jakie są pierwsze wrażenia? No śmieszne. Wszystko niby jest tak samo, ale jak tylko lekko naciśniesz pedały to czujesz, że włącza się wspomaganie. W zależności jaki masz odpalony tryb dostajesz około 70W w trybie eco, 150W w standardzie lub na maxa 250W i wtedy pedały mówią, że generuję 0.1 W/kg.
Nawet pod górkę.
Do tego wszystkiego jest kompletna, mechaniczna Shimano 105. To znaczy, że normalnie zmieniasz przełożenia podczas jazdy pomimo silnika. Klamki działają identycznie. To samo z hamulcami, które z kolei mają trochę więcej roboty na zjazdach przez dodatkową masę baterii i silnika.
Czuć też, że jest to po prostu ciężki rower, choć na zjazdach prowadzi się fajnie że względu na nisko osadzony środek ciężkości. Akumulator jest w ramie, a nie na przykład na bagażniku nad kołem.
Po za tym zachowuje się i jeździ jak normalna szosa i bardzo łatwo jest nie zauważyć, że jest to elektryk. Sterowanie jest schowane w kapslu kierownicy a cała elektronika zabudowana w środku. Wygląda ładnie, schudnie i w dodatku jest aero, co tylko potęguje głosy, że teraz celowo w Polsce wszyscy będą kupować te rowery by odbierać KOMy!
Plan na dziś jest taki. Jedziemy segment – 3.5 km i 200 metrów przewyższenia. Średnio 5% nachylenia. Ja używam tylko trybu ECO, Patryk na klasycznej szosie ciśnie totalnie wszystko.
Moja wagaa to 78 kg + rower 15.
Patryk to 65 kg + rower 8.6 kg.
Obaj korzystamy z pomiarów mocy w pedałach.
Na pierwszych płaskich metrach jestem w szoku. Patryk wyraźnie mi odchodzi. Mega szybko się rozpędził. Im mniej stromo, tym dla mnie gorzej. Na płaskim po rozpędzeniu się powyżej 25 km/h stopniowo tracę wspomaganie, a więcej walczę z dodatkową masą ciężkiego roweru.
Półtora wata na kilogram to przepaść. Jeśli masz FTP 3.5 w/kg to nagle jesteś zdolny w teorii jechać pod górę 5 w/kg przez godzinę. Miażdżysz dookoła wszystkich, włącznie ze wszystkimi rekordami. Oczywiście pod warunkiem, że nie przekraczasz 25 km/h. Albo nie jedziesz w peletonie, który jak tylko przyśpieszy na płaskim to koniec.
Za dzień w wypożyczalni zapłaciłem 180 zł. Jednak doświadczenia bezcenne. Czy to dla mnie? Nie. Nie miałbym radości, bo jeżdżę dla swoich wyników. Nie patrzę na KOMy, tylko własne rekordy. Chcę się zmęczyć. Chcę produkować serotoninę.
Jednak każdy z nas jest inny i każdy będzie miał inne potrzeby. To jest segment sprzętu idealny dla wypożyczalni w kurortach kolarskich. Dla ludzi, którzy się boją odległości, przewyższeń. Albo co na codzień nie jeżdżą na tyle, żeby zabrać się na dłuższą trasę z lepiej wytrenowanymi. Ogromną grupą odbiorców takich maszyn sa też osoby z pokolenia moich rodziców. I co? Mam ich krytykować za to, że nie wybrali zwykłego roweru? Gdyby nie elektryk większość z nich wszystkich w ogóle nie wsiedliby na dwa koła. Lepiej być aktywnym na 80 czy 50% swoich możliwości reszte dając silnikowi, niż nie robić w tym czasie nic. Bez względu na to, że się to komuś może nie podobać, przeczyć tradycji. Świat się zmienia.


Na Rower
Koszulki kolarskie
Spodenki kolarskie
Bluzy kolarskie
Kurtki kolarskie
Skarpetki
Rękawiczki
Podkoszulki, potówki
Do Biegania
Nogawki, Rękawki, Ochraniacze
Na trenażer
Koszulki i kurtki biegowe
Dodatki
Książki i Audio
Czapki
Bidony
Koszulki i Bluzy Casual
Kawa
Kominy
Prawie.PRO Made in Poland
Koszulki kolarskie
Koszulka kolarska męska Prawie.PRO 350W. Czerwona
Pakowanie
Papierowa torba prezentowa Prawie.PRO
Dodatki
Podkoszulka Potówka Prawie.PRO 200W Biała Unisex
Dodatki
Opaska Mocy Prawie.PRO +100W Granatowa
Na Rower
Spodenki kolarskie męskie Prawie.PRO 300W. Czarne Mono
Bluzy kolarskie
Bluza kolarska, gravelowa męska Prawie.PRO 300W Merino
Na Rower
Spodenki kolarskie damskie Prawie.PRO 350W. Czarne
Dodatki
T-Shirt Prawie.PRO Casual Męski Czarny
Najniższa cena z 30 dni: 75,99 zł
Czapki
Czapka z daszkiem Prawie.PRO Baseball Casual Unisex
Dodatki
Podkoszulka Potówka Prawie.PRO 200W Granatowa Unisex
Bluzy kolarskie
Koszulka kolarska z długim rękawem męska Prawie.PRO 300W Aero. Granatowa
Dodatki
Pokrowiec ochronny na rower Prawie.PRO
YouTube Prawie.PROWszystie filmy
Przeczytaj również:
Działam, trenuję. Nie myślę o przyszłości tylko o celu na dziś i jutro (15)
Przygotowania Michała Kwiatkowskiego do Tour de France 2017
Goetze Barcelona D: Dane techniczne, cena i opinie
Kross Level R10: Dane techniczne, cena i opinie.
Dlaczego warto kupić rower składany – opinie użytkowników