Zaskakujący, lecz prawdziwy, ukryty sens kolarstwa, sportu

Jeśli to wideo było dla Ciebie przydatne i chcesz wesprzeć moją działalność, to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/

Zapraszam do mojego wideo, w którym będzie o drugim dnie moich, i nie tylko moich pasji.

Dzisiaj witam Was z nad Jeziora Rybnickiego gdzie spędzam moje trzecie wakacje w życiu. W tych, jakże pięknych okolicznościach przyrody, podzielę się moimi przemyśleniami na temat głębszego sensu kolarstwa, sportu i Prawie.PRO.

Na początek zdradzę pewną informację, a mianowicie, w bardzo niedługim czasie w Empiku pojawi się moja książka, o pisaniu, której wiedziało bardzo niewiele osób. Sam byłem zaskoczony tym, jak szybko pojawi się ona w ogólnej sprzedaży. Poruszam w niej wiele osobistych tematów oraz to, czym chcę się dzisiaj z Wami podzielić, a więc do meritum.

Czym jest pływanie, bieganie, kolarstwo, czyli ogólnie mówiąc – sport? Na początku, być może, każdy myśli, że chodzi głównie o cyferki; czas, dystans, tempo, moc. Kiedy ja zaczynałem, też tak myślałem, jednak z biegiem czasu i ilością poznanych historii ludzi, których pochłonął sport, uświadomiłem sobie, że cały sens jego uprawiania jest niewidoczny. Uważam, że w sporcie chodzi głównie o to, że uprawiając go wzmacniamy w sobie samoakceptację a kiedy jest już ona dostatecznie silna, odnajdujemy ją właśnie w naszym otoczeniu. Chcemy wzbudzać podziw, poprawiając jednocześnie pewność siebie, wśród naszych znajomych, rodziny czy zupełnie obcych osób. Z reguły nie chodzi też o zajęte miejsce w zawodach a raczej o sam fakt samodyscypliny w przygotowaniach do nich i odwagi wzięcia w nich udziału.

Na duży podziw zasługują osoby wspierające sportowych pasjonatów pomimo braku zrozumienia powodów uprawiania ich pasji. Zdarza się tak, że nie każdy rozumie, po co szaleniec wstaje o 5.00 rano i biega, gdy zewnątrz wieje i pada, ale mimo wszystko wspiera go w tym szaleństwie.

Jednak, jeszcze większym podziwem darzę osoby, które trwają w swojej pasji mimo braku jakiegokolwiek wsparcia – poznałem takie historie i jest mi niesamowicie smutno, że się w ogóle się zdarzają.

Z mojego punku widzenia niesamowite w sporcie jest to, co można czasami zobaczyć podczas różnego rodzaju zawodów; pomoc jednemu zawodnikowi przez drugiego i to bardzo często z zupełnie innej, konkurencyjnej drużyny. Wiadomo przecież, że taka pomoc, zwolnienie lub zatrzymanie się, kosztuje cenny czas, który jest podstawową wartością na mecie a jednak sportowcy godzą się z poniesieniem tego kosztu, bo wiedzą, o co tak naprawdę chodzi w sporcie, samemu go uprawiając.

Te wszystkie rzeczy uświadomiliście mi Wy, moi widzowie, i Wy, moi rozmówcy, dzieląc się swoimi historiami, o których mógłbym mówić godzinami. Odsyłam zatem do mojej książki, w której przeczytacie o przemyśleniach byłego grubasa i obecnego Prawie.PRO sportowca.

Dużo więcej w wideo, do którego obejrzenia serdecznie zapraszam.