Przez przypadek wystartowałem w czasówce. Jednak nie zaliczono mi wyniku…

Jeśli to wideo było dla Ciebie przydatne i chcesz wesprzeć moją działalność, to zapraszam do mojego sklepu: https://www.prawie.pro na mój Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/ lub Facebook: https://www.facebook.com/leszekprawiepro/ a także do zakupu mojej książki: https://www.empik.com/prawie-pro-wygraj-siebie-lech-sledzinski,p1320924407,ksiazka-p

Zapraszam do mojego wideo, w którym będzie o mojej przypadkowej jeździe na czas.

Dzisiaj, podczas mojej przejażdżki po Gassach, gdzie w sumie bardzo często jeżdżę, trafiła mi się 20 – sto kilometrowa czasówka wzdłuż wałów Wisły. Udało mi się podczepić pod jednego kolarza, ale nie miałem, niestety numeru startowego dlatego nie zliczono mojego wyniku.

Trzeba zaznaczyć, że jest to bardzo płaski odcinek a kolarze rozwijają tutaj prędkości rzędu 40 – 43 km/h. Dzisiaj delikatnie wieje, ale w miarę sprawiedliwie; raz w plecy raz w twarz. Chciałem dzisiaj spokojnie pojeździć jednak chęć rywalizacji wzięła górę i wyszedł mi trening interwałowy. W tej czasówce startują zawodnicy, którzy prezentują całkiem wysoki poziom i muszę przyznać, że na dystansie 20 km nie byłbym w stanie utrzymać takiej średniej. Chodzi mi po głowie, żeby w przyszłym roku wystartować w takiej imprezie, byłoby to na pewno bardzo fajne doświadczenie.

Szkoda, że nie wiedziałem wcześniej o tej imprezie, bo ulokowałbym się lepiej. No cóż, może i ja kiedyś wystartuję w takich zawodach – pożyjemy, zobaczymy.

Pozdrawiam. Cześć.