Jak robić „mądre” zakupy w Biedronce? Co jem aby utrzymać wagę?

Jeśli to wideo było dla Ciebie przydatne, a chcesz wesprzeć moją działalność to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/

Zapraszam do mojego wideo, które nakręciłem w Biedronce.

Dzisiaj opowiem o tym, co jem, co kupuję a czego nie i pamiętajcie, to wszystko to moja opinia i moje zdanie.

Jak pewnie dobrze wiecie, kiedyś było mnie więcej i wtedy właśnie doszedłem do wniosku, że moja „obszerność” zależy w głównej mierze od tego, co i ile wkładam do koszyka zakupowego i w konsekwencji, na talerz. Łatwiej jest zmieniać swoje nawyki żywieniowe, od których zależy nasza waga, jeśli mamy w domu pożądane produkty i nie mamy tych złych, ale to, co mamy w domu zależy od tego, co do niego przyniesiemy ze sklepu. To właśnie w nim musimy wykazać się zdrowym rozsądkiem i dyscypliną zakupową.

Co więc robię, gdy już przekroczę „Wrota Jaskini Wyboru”:

– czytam skład produktu – zawartość procentowa węglowodanów i tłuszczy,

– kieruję swój okratowany dwuślad do wyspy owocowo – warzywnej, z której wybieram większość kupowanej żywności,

– omijam półki zawierające gotowe produkty, słodycze (100 g = 500 kcal = 0,5 h intensywnej jazdy na rowerze), kolorowe napoje gazowane, alkohol, białe pieczywo i makaron, smakowe płatki do mleka  – wiadomo – niepotrzebne kalorie,

– jeśli nabiał, to tylko bez cukru: kefir, serek wiejski, jogurt naturalny i w ograniczonych ilościach sery, z uwagi na wysoką zawartość tłuszczów,

Podstawa to jeść produkty duże objętościowo o małej wartości kalorycznej.

Oczywiście, że czasami poddam się chęci na coś mniej zdrowego, ale robię to tylko przy wyjątkowych okazjach, ponieważ jest mi szkoda całej mojej pracy włożonej w redukcję mojej masy. Zrozumiałem, że moja nadwaga wynikała z dwóch rzeczy: z braku świadomości dotyczącej kaloryczności spożywanych, na co dzień produktów oraz regularne, codzienne, spożywanie tych produktów przy każdej okazji.

Czy korzystałem z porad dietetyka? Nie. Moja metoda na zrzucenie wagi to robienie przemyślanych i małych zakupów każdego dnia bez ich magazynowania, co byłoby pokusą do podjadania między zaplanowanymi posiłkami.

Życzę Wam dobrych wyborów zakupowych, które pozytywnie odbiją się na Waszym wyglądzie.

Na koniec małe odniesienie do sytuacji na Ukrainie – pomagajmy; najlepiej finansowo, – i żyjmy dalej, najlepiej zdrowo, najlepiej aktywnie i najlepiej optymistycznie.   

Dużo więcej w wideo, do którego obejrzenia serdecznie zapraszam.