Pumptrack Bike Park Kasina – doskonałe miejsce rowerowego rozwoju? (wideo)

A czy Ty jeździłeś kiedyś na pumptracku?! – jeszcze kilka lat temu to pytanie brzmiałoby co najmniej śmiesznie. Idealnie wykonane, zadbane pumptracki były znane jedynie z zagranicznych filmów rowerowych, na których to PRO riderzy rozgrzewali się przed grubą akcją pokazaną w kolejnym ujęciu. Czas płynie do przodu, świat się zmienia. Obecnie pumptracki wpisały się na stałe w krajobraz przestrzeni wielu miast, miasteczek i nie tylko, co udowadnia Bike Park Kasina. Już jutro (23 czerwca 2018) Kasina zaprasza wszystkich na otwarcie nowego, pachnącego świeżością pumptracka!

O ile na początku istnienia pumptracki kojarzone były głównie z BMXami, o tyle obecnie kojarzone są ze wszystkim co ma koła i się porusza, a w taką definicję jak znalazł wpisuje się rower. Czego może nauczyć nas pumptrack? Nie dokonam jakiegoś spektakularnego odkrycia jeśli powiem że pompowania. Pompowanie na pumptracku to umiejętne odciążanie i dociążanie roweru podczas pokonywania napotkanych garbów w taki sposób, aby rower ciągle rozpędzał się, pomimo braku pedałowania. Obserwując osobę śmigającą po torze z boku, można zauważyć, że ręce i nogi nieustannie pracują podciągając/odciążając rower podczas podjazdów i odpychając/dociążając go na zjazdach, za to korpus ridera porusza się po niemalże prostej linii niewzruszony napotykanymi przeszkodami. Pumptrack Bike Park Kasina składa się z dwóch połączonych ze sobą równoległych pętli z serią odpowiednio rozmieszczonych wzniesień oraz wyprofilowanych zakrętów z bandami. Tory tworzą̨ połączone ze sobą̨ sekcje. Różnorodność użytych materiałów (tor modułowy– konstrukcja z drewna i sklejki, powierzchnia jezdna z włókna szklanego, tor easy pump – konstrukcja z nasypu ziemnego, nawierzchnia jezdna z kruszywa, drewna oraz masy asfaltowej) świetnie wpisuje się̨ w otaczający krajobraz, który cieszy oko w przerwie pomiędzy kolejnymi przejazdami. Tory składają̨ się̨ z przeszkód, których wysokość mieści się̨ w przedziale od 40 do 60cm. Zakręty profilowane o wysokości min. 120cm pozwalają̨ bezpiecznie zmieniać kierunek jazdy niezależnie od prędkości z jaką poruszają̨ się̨ użytkownicy. Teoretycznie dużo radości z jazdy i idealne miejsce do rowerowej zabawy dla dzieci. Ale czy tylko to?

Jazda po pumptracku pozwala szlifować umiejętności doświadczonym i wyczuć rower początkującym. Dzięki niej dowiemy się jak ‘połykać’ przeszkody nie narażając się na wystrzelenie z pedałów na pierwszym napotkanym na trasie garbie. Jest to także świetne ćwiczenie kondycyjne, które rozwija wszystkie partie mięśni potrzebnych podczas intensywnych zjazdów. Jeśli poświęcimy trochę czasu i nauczymy się jeździć poprawnie na pumptracku, napotkane na trasie naturalne wzniesienia terenu nie będą dla nas tylko utrudnieniem, ale staną się miejscem które będziemy mogli wykorzystywać do nabierania prędkości.

Z perspektywy enduro/zjazdu, idealne rozwiązanie to lokalizacja pumptracka dająca możliwość natychmiastowego zweryfikowania nabytych umiejętności na rasowej trasie. O ile samych pumptracków ciągle przybywa, o tyle tej mieszanki jak dotąd brakowało. Taki mix to także świetna baza szkoleniowa do stawiania pierwszych rowerowych kroków w terenie – jeśli na trasie dalej coś nam nie wyjdzie, zawsze możemy wrócić na pumptrack i doszlifować umiejętności w przerwie pomiędzy kolejnymi zjazdami.

To dobra wiadomością, że Bike Park Kasina o którym już kiedyś pisałem (-> link <-), połączył te dwie rzeczy w nowo powstałej Arenie Młodego Rowerzysty która stanowi idealny dodatek dla istniejącego kompleksu. Poza samym pumptrackiem, znajdziemy tam kilka atrakcji dla najmłodszych oraz mini siłownię outdoor fitness. Oficjalne otwarcie Areny zaplanowano co prawda na 23 czerwca, ale dzięki uprzejmości gospodarzy, mieliśmy możliwość przetestować ją wcześniej – jest fajnie! 🙂