Poprowadzenie pancerzy wewnątrz ramy było niewątpliwie wydarzeniem wartym odnotowania w historii teraźniejszych rowerów. Ktoś wpadł na prosty pomysł – po co coś ma latać na zewnątrz, jeśli można to schować wewnątrz? I tak zaczęła się globalna moda. O ile w rowerach szosowych można doktoryzować się nad oporami i udowadniać korzyści płynące z wewnętrznego prowadzenia linek przywołując badania z tuneli aerodynamicznych, o tyle warto zastanowić się po co taki zabieg stosuje się w rowerach górskich?
Teorii na potwierdzenie słuszności wewnętrznego prowadzenia linek i przewodów jest wiele. Jedną z pierwszych jest bezpieczeństwo przewodów, które poprowadzone wewnątrz ramy po prostu ciężej uszkodzić. Zgoda, tylko pojawia się pytanie: jak często zdarzają się uszkodzenia przewodów w miejscach w których linka prowadzona jest wewnętrznie? Na przykład dla hamulców hydraulicznych, miejscem gdzie najczęściej dochodzi do uszkodzenia są okolice kierownicy. Na częstotliwość występowania takiej awarii będącej skutkiem chociażby bliskiego spotkania roweru z przydrożnymi krzakami, prowadzenie linek nie ma żadnego wpływu. W przypadku roweru z tylnym zawieszeniem istnieje ryzyko zagięcia przewodów, które zostałyby nieumiejętnie poprowadzone zewnętrznie i byłyby narażone na zginanie lub ocierały o inne elementy – to fakt. Wystarczy jednak chwila zastanowienia podczas wyznaczania zewnętrznej trasy naszych pancerzy, aby skutecznie uniknąć takich sytuacji.
Kolejnym argumentem za jest estetyka. Rower jest schludny, a psujące aspekty wizualne pancerze i przewody niewidoczne. To prawda i z tym argumentem nie sposób dyskutować. Rower pozbawiony zbędnych ozdób cieszy oko i niewątpliwie zyskuje kolejne punkty w konkursie piękności. Jeśli nie będziemy zajmowali się serwisowaniem naszego sprzętu i powierzymy to serwisowi, to w tym miejscu kończy się nasz dylemat. Jest ładniej, czyli bierzemy.
Jeśli jednak planujemy majsterkować przy naszym rowerze, powinniśmy mocno zastanowić się nad wyborem sposobu prowadzenia linek. Kiedy składamy rower od podstaw, a wybrana przez nas rama ma możliwość prowadzenia linek w jej wnętrzu, nic nie stoi na przeszkodzie aby zignorować zalecenia producenta i przewody poprowadzić zewnętrznie według własnego pomysłu. Z pomocą przyjdą nam trytytki/opaski zaciskowe/zipy – jak zwał tak zwał. Jeśli kupujemy nowy rower, także mamy szansę na małe negocjacje, których celem będzie wypuszczenie przewodów na zewnątrz. Po co? Dla własnej wygody.
Wymiana hamulca to prosta czynność. Odkręcamy jeden, przykręcamy drugi – gotowe. Trochę gorzej będzie wyglądało to w systemie z przewodami poprowadzonymi wewnątrz ramy. Musimy okręcić przewód z klamki lub zacisku, przeciągnąć go przez ramę uważając, aby nie upaćkać wszystkiego dookoła płynem hamulcowym, a przy okazji liczyć na to, że hamulec po takiej operacji będzie poprawnie działał i nie będzie nadawał się tylko do ponownego przelania płynem. Jeśli umiemy to zrobić stracimy tylko czas. Jeśli nie mamy takich umiejętności, zapłacimy serwisowi by ten zrobił to za nas.
Podobnie sprawa ma się w przypadku wymiany linek i pancerzy do przerzutek – ileż to patentów na ułatwienie tej procedury opisano na forach. Od zagiętych szprych, przez sklejanie ze sobą linek, po wprowadzanie jednym otworem nici i wysysanie jej odkurzaczem z drugiej strony. Opowieści o tym jak wysublimowane sposoby na usprawnienie tej procedury wynaleziono, z uśmiechem na twarzy czytają zwolennicy zewnętrznego prowadzenia przewodów.
Pozostaje jeszcze aspekt akustyczny. Linki solidnie zamontowane na zewnątrz ramy, nie mają szans na wydawanie dźwięku. Puszczone swobodnie w jej wnętrzu, potrafią hałasować. Można oczywiście dokupić osłonę z na pancerz wykonaną ze specjalnej pianki, która nasunięta na właściwy pancerz skutecznie wytłumi wszelkie dźwięki uderzenia. Jest to jednak kolejna komplikacja, bo żeby taką osłonę nasunąć na linkę, musimy od którejś strony zacząć … i znów trzeba coś odkręcać.
Czasami można spotkać się z opinią, że dodatkowe dziury na poprowadzenie przewodów osłabiają konstrukcję ramy. Zakładam jednak, że producenci przewidzieli te otwory podczas projektowania swoich sprzętów i nie zgadzam się z takim stwierdzeniem. Faktem jest jednak, że dodatkowe dziury to miejsca przez które do wnętrza może dostawać się woda i bród, zwłaszcza w przypadku uszkodzenia gumowej uszczelki wypełniającej taki otwór.
Podsumowując: w mojej ocenie ogólnie przyjęty trend wpuszczania wszystkich przewodów do wnętrza ramy jest niewątpliwie ładny. Bez wątpienia także przyprawił on o siwy włos niejednego serwisanta lub rowerowego majsterkowicza :).
Prawie.PRO Made in Poland
Kombinezon Kolarski Prawie.PRO 500W Elastic Interface
Podkoszulka Potówka z Długim Rękawem Prawie.PRO 200W
Naklejki Prawie.PRO PROsiak folia PROstokąt duże 18 szt.
Koszulka kolarska męska Prawie.PRO 250W Fluo
369,00 złOriginal price was: 369,00 zł.299,00 złCurrent price is: 299,00 zł.Skarpetki kolarskie, do biegania Prawie.PRO 300W Czerwone
59,99 złOriginal price was: 59,99 zł.49,99 złCurrent price is: 49,99 zł.Wieszak Rowerowy Ścienny Prawie.PRO
Spodnie długie kolarskie męskie Superroubaix Prawie.PRO 300W. Czarne
Spodenki Kolarskie męskie Prawie.PRO 500W Gravel Elastic Interface Czarne
Bluza kolarska męska Prawie.PRO 200W. Granatowa
Kamizelka kolarska Prawie.PRO 200W ZERO WIND Unisex Granatowa
Czapka kolarska z daszkiem Prawie.PRO 300W Czarna
Koszulka kolarska damska Prawie.PRO 200W. Czarna
349,99 złOriginal price was: 349,99 zł.309,00 złCurrent price is: 309,00 zł.YouTube Prawie.PROWszystie filmy
Poznaj kolekcję Prawie.PRO
Skarpetki
9 Produkty
Na Rower
68 Produkty
Koszulki kolarskie
16 Produkty
Dodatki
58 Produkty
Bluzy kolarskie
7 Produkty
Przeczytaj również:
Czy trenażer rowerowy jest głośny? W jaki sposób skutecznie go wyciszyć?
Wyszedł pierwszy raz na rower w tym roku. Karol powraca na szosę
4 sytuacje, które dają do myślenia. Ku przestrodze. Kolarstwo to bardzo ciężka dyscyplina