Czy pokonam zawodnika prawie prawie prawie PRO? Czy na TT będę szybszy od Karola?

Jeśli to wideo było dla Ciebie przydatne, a chcesz wesprzeć moją działalność to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/

Zapraszam do mojego wideo, w którym będę się pojedynkował z Karolem.

Dzisiaj zmierzę się z Karolem i niesprzyjającą pogodą; mgła, mokra nawierzchnia i tylko 4°C na termometrze – zobaczcie, zatem jak mi poszło.

Ja pojechałem na czasówce a Karol na rowerze szosowym. Mój ogólny plan był taki, żeby w końcu pokonać Karola i diametralnie różnił się od jego planu – on nie chciał być pokonany. Dał mi za to radę jak pokonać panujący ziąb – jechać mocno i szybko – proste, prawda?

Na pierwszy ogień poszedł, a raczej pojechał, Karol, a ja zabezpieczałem jego przejazd z samochodu. Dystans do przejechania to 6,8 km bez patrzenia na licznik, co stanowi niemałe utrudnienie; liczą się tylko nogi, koncentracja i wiatr.

Karol dojechał do mety delikatnie zasapany, ale rozgrzany. Nie znałem jeszcze wtedy wyników jego przejazdu, a poznam je, kiedy i ja przejadę ten dystans – a więc do dzieła. Przypomnę tylko, że jechałem na TT, pożyczonym właśnie od Karola, na którym jechałem podczas zawodów, i który wtedy bardzo mi pomógł. Chciałem bardzo go pokonać jednak nie znając jego osiągnięć nie wiedziałem jak mocno miałem pojechać, więc pojechałem na maksa swoich możliwości a na mecie poczułem ogień w nogach, którego już dawno nie czułem.

Nadeszła chwila prawdy; Karol pokonał mnie o JEDNĄ sekundę, wrrrr… znowu wygrał. Całkiem możliwe, że gdybym znał czas Karola, wykrzesałbym z siebie energię, żeby go pokonać. No, ale cóż, taki jest sport i czasami jedna sekunda decyduje o zajętym miejscu, albo o tym, czy najdziemy się na podium czy nie. Nie zrażam się tą porażką, która tylko dodatkowo mnie motywuje do jeszcze cięższych treningów, żeby kiedyś dogonić Karola.

Zapraszam Was do mojego podcastu gdzie opowiadam o życiu i sporcie.

Dużo więcej w wideo, do którego obejrzenia serdecznie zapraszam.