Jaki trenażer kupić? Za 200 czy 5200 zł? Różnice i kompatybilność ze ZWIFT.

Jeśli to wideo było dla Ciebie przydatne i chcesz wesprzeć moją działalność, to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/

Zapraszam do mojego wideo, w którym będzie o wyborze trenażera.

Dzisiaj wideo „telefoniczne” tzn. nie mam kamery, więc muszę sobie jakoś radzić, a samo wideo będzie odpowiedzią na Wasze pytania odnośnie trenażerów.

Temat jest dosyć rozległy, bo można kupić taki za 200 zł, ale również taki za 5200 zł. Jakie są różnice? Spróbuję to jakoś Wam przedstawić. Na początek wezmę na warsztat taką cechę jak interaktywność trenażera.

Trenażer interaktywny gada dwustronnie z naszym komputerem, na którym mamy zainstalowaną aplikację treningową, np. Zwift. Co to oznacza? Jeżeli w aplikacji jedziemy po trasie, na której występują podjazdy o określonym nachyleniu, to informacja taka jest przekazywana do trenażera a on automatycznie zwiększa opór odwzorowując tą właśnie wartość. W tańszych wersjach do 1 000 zł opór regulowany jest ręcznie przez kolarza za pomocą manetki. Taki trenażer może mierzyć kadencję lub prędkość – i wtedy nazwiemy go SMART.

Jeśli zdecydujemy się na trenażer, np. Tacx Folw w cenie ok. 1 000 zł, to mamy już w nim miernik mocy i kadencji oraz obustronną komunikację, czyt. interaktywny. Oferuje on nam również w miarę cichą pracę, pod warunkiem ustawienia go na specjalnej macie wyciszającej. Do takiego trenażera potrzebna jest specjalna opona i żeby jej ciągle nie przekładać, polecam nabyć najtańsze nawet koło z kasetą i zamontować na nim tę oponę. Potem wystarczy tylko przełożyć całe koło co jest mniej pracochłonne niż zmiana opony.

Mając do wydania 1 600 zł możemy spojrzeć na półkę wyżej, gdzie dostrzeżemy maszyny umożliwiające generowanie wyższych oporów.

Za 3 000 zł możemy nabyć trenażer interaktywny, ale w systemie Direct Drive, który nie wymagaja tylnego koła a jedynie samej kasety, i którą należy dokupić – w tym przypadku wyjmujemy tylne koło roweru i wpinamy w trenażer. Zalety – jest ciszej, jest stabilniej i jest bardziej bezwładnie; pedałowanie jest płynniejsze.

4 000 zł to kwota, za którą kupimy to samo, co za 3 000 zł, jednak podjazdy symulowane przez taką maszyną sięgają 20%.

Wyższa cena trenażera pozwala nam posiadać dodatkowe bajery jak symulacja podłoża, symulacja zjazdu czy diodowe podświetlenie ilustrujące moc, z jaką jedziemy.

Co wybrać? Wszystko zależy od posiadanego budżetu oraz oczekiwań. Na początku kariery kolarskiej może to być tańsza maszyna jednak w miarę jej rozwoju sami stwierdzimy, że nas ogranicza i pewnie wiele osób przesiądzie się na wyższe modele, co z kolei umożliwia kupienie używanego sprzętu w atrakcyjniejszej cenie.

Dużo więcej w wideo, do którego obejrzenia serdecznie zapraszam.