Zwift bardzo szybko zyskuje popularność, także w Polsce. Aplikacja w połączeniu z naszym rowerem przenosi nas do wirtualnego świata niczym gra sieciowa w której możemy spotykać się z innymi kolarzami z całego świata.
Jednak miłośnicy technologicznych nowinek dla sportowców już dążyli się przyzwyczaić, że za wszystko trzeba płacić. Tym bardziej, że coraz więcej developerów decyduje się na model rozliczeniowy na bazie subskrybcji, zamiast jednej opłaty na start.
Tak jest ze Zwiftem. Nie płacimy za pobranie aplikacji (która jest darmowa), a za jej użytkowanie w systemie miesięcznego planu abonamentowego. Wcześniej jednak możemy skorzystać z możliwości testowania platformy za darmo przez 7 dni lub 25 km. Później system poprosi o podanie numeru karty płatniczej lub dane PayPal.
Cena miesięcznego abonamentu Zwift: 19.99 dolarów miesięcznie lub 199.99 dolarów za rok.
Z punktu widzenia polskiego odbiorcy jest to spora kwota (około 77 zł miesięcznie i 770 zł za rok). Nie mniej możliwość użytkowania Zwifta jest warta tych pieniędzy o ile będziemy aktywnie korzystać ze wszystkich możliwości tego oprogramowania.
Niestety nie ma możliwości jednorazowej płatności za dłuższy okres w promocyjnej cenie. Na plus łatwy sposób zarządzania płatnościami. W każdej chwili swój plan możemy anulować. Dlatego nie ma konieczności wnoszenia opłaty w okresie letnim.
Moim zdaniem warto.
Panie Prawie Pro proszę nie mamić ludzi , używałem zwifta 5 lat, skończyłem jak rozpoczęli rozliczenia w euro 14.99 a nie 14,99 dolarów, bez poinformowania mnie o tym. Sami tak z siebie, po moim zapytaniu woda w ustach. Następna sprawa skok ceny o blisko 5 eur./ dol. to bandytyzm, dlatego niech pan napisz prawdę bo sam pan używa aplikacji od kilku dobrych lat. Brak poszanowania dla klienta słabe. Dla wszystkich ze skromna kasą Rouvy – potrafią myśleć o klientach. Pakiet solo , duo, itp a ceny o połowę niższe. Proszę być uczciwym.
Jak mogę zapłacić nie posiadając karty?
Załóż sobie kartę Revolut.
Jak dla mnie cena jest 2x za duża. Przecież w ramach ceny nie dostajemy trenażera ! To jak płacić za siłownie, ale musimy przynieść swój sprzęt. Tak naprawdę płacimy za oglądanie animacji na ekranie i wirtualną rywalizację. to jest 400zł rocznie.
Nie do końca trafne porównanie. Aplikacja Nie jest potrzebna do jazdy na trenażerze. To jest tylko dodatek jak gra. Wykupując abonament w grach komputerowych też nie dostajesz sprzętu.
Nie zmienia faktu że dla nas 15 dolców miesięcznie to sporo