Trenażer rowerowy można wyciszyć na dwa sposoby. Pierwszy z nich to dopłacenie do droższego sprzętu… Drugą metodą jest kilka prostych trików, które sprawią, że hałas nie będzie zbytnio wybiegać poza granice naszego pokoju a tym bardziej mieszkania.

Wszystkie trenażery hałasują. Tyle, że jedne bardziej a inne mniej. Najgłośniejsze są tanie trenażery rolkowe. Nieco lepiej jest w przypadku urządzeń z magnetycznym mechanizmem oporowym. Najcichsze są z kolei trenażery olejowe, które instalowane są bezpośrednio do tylnych haków z pominięciem koła i kasety naszego roweru. Jednak za taki wynalazek musimy zapłacić minimum 1600 zł w górę.

Najgorsze jest to czego nie słyszymy

Dlaczego trenażery są głośne i hałas potrafi nieść się nawet do sąsiadów? To wina wibracji – te z kolei emitują niskie, basowe tony. Wbrew pozorom do otoczenia niesie się nie to co my słyszymy podczas jazdy (wysokie i średnie tony). Dlatego nie przejmuj się hałasem związanym z szumem powietrza wokół koła czy zmianą biegów. To nie stanowi problemu.

Jak wyeliminować wibracje trenażera?

  1. Trenażer nigdy nie może stać bezpośrednio na naszej podłodze. Zwłaszcza panelach, drewnie czy terakocie. Nie wierz w zapewnienia producenta, że fabryczne gumy niwelują wibracje. To nie jest możliwe, zwłaszcza kiedy punkty podparcia są niewielkiej powierzchni.
  2. Trenażer musi być umieszczony na macie o bardzo gęstej strukturze. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że warto zastosować podwójną, albo potrójną warstwę gumy. Można kupić dedykowane maty do trenażera, albo (co moim zdaniem o wiele skuteczniejsze i tańsze) zakupić specjalną gumę do amortyzowania bieżni. O dziwo coś takiego można nabyć we francuskim hipermarkecie sportowym. Ja zdecydowałem się na takie rozwiązanie, uzupełniając je dodatkowo wykładziną do fitnessu. W newralgicznych miejscach postanowiłem nawet wprowadzenie 3 warstw (miejsce samego podparcia). Różnica jest znacząca i zaryzykuję, że poziom wibracji zmniejszył się diametralnie. Nie tylko nie występują na podłodze, ale także przestały być przenoszone na sam rower. Przy tym cała instalacja jest bardzo stabilna i nie buja się na boki, nawet podczas pedałowania na stojąco.
  3. Zakup specjalnej opony do trenażera to też krok w dobrą stronę. Oczywiście nie oczekuj cudów. Moim zdaniem opona wycina nie więcej, niż 20% hałasu. Minusem zmiany ogumienia jest oczywiście konieczność jej regularnego zakładania i zdejmowania. To niezwykle irytujące, zwłaszcza kiedy np. końcem listopada nagle zrobi się słonecznie, sucho i ciepło. Z jednej strony warto byłoby pójść pojeździć poza murami, a z drugiej na myśl o zmianie opony ochota przechodzi. To o czym jeszcze warto wspomnieć – opona do trenażera musi się dotrzeć, aby w pełni pokazała swoje możliwości.
  4. Scentrowane koło, zwłaszcza wertykalnie zwiększa wibracje. Warto sprawdzić czy oby obręcz koła nie jest krzywa. Wszelkie odchyły wzmagają hałas i zdenerwowanie sąsiedztwa.
  5. Kalibracja docisku rolki oporowej w trenażerze magnetycznym. Ta nie może być dociskana do opony ani ze zbyt małą, ani ze zbyt dużą siłą. To nie tylko wpływa na „realizm” oporu, ale także wibracje i hałas. Szczegóły znajdziesz w instrukcji obsługi swojego urządzenia. Jednak kto czyta instrukcje?

Powodzenia!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *