Ziemniak to smaczne, tanie, sycące i zdrowe warzywo, które niesprawiedliwie cieszy się powszechnie złą opinią. Niestety, według większości osób kartofle nie mają żadnych wartości, a jedyne co mogą nam zaoferować to dodatkowe kilogramy na wadze i kolejny zwałek tłuszczu na brzuchu. Bzdura. Ziemniaki są małokalorycznym, bogatym w witaminy warzywem, a osoby dbające o sylwetkę w cale nie muszą ich unikać.
Jeden ziemniak ma ok. tyle samo kalorii co jedno jabłko. Dokładniej – 100 g ziemniaków (dwie średniej wielkości bulwy) dostarczą nam ok. 60 – 70 kcal. Biorąc pod uwagę to jak potrafią być sycące to naprawdę niewiele. Spokojnie można więc stwierdzić, że ziemniaki nie są tuczące. Naturalnie, pod warunkiem, że codziennie nie będziemy jedli ich w gigantycznych porcjach, polewając je do tego kalorycznymi sosami, masłem lub innymi tłuszczami. Najważniejsze jest to jak je przyrządzimy i z czym podamy.
Co istotne, a o czym mało kto pamięta, kartofle nie są bezwartościowym składnikiem naszego obiadu. Warzywa te zawierają skrobię, a także witaminę C, A, E, B1, B2, B3 i B6, potas, magnez, fosfor, żelazo, cynk, miedź, mangan oraz wapń. Ponadto, kartofle dostarczą nam tak ważne i cenne białko roślinne. Skrobia, zawarta w ziemniakach powoli rozkłada się w organizmie na prostsze składniki, czyli glukozę. Dzięki temu, kartofle dostarczają nam energii i zapewniają uczucie sytości na dłuższy czas niż większość pozostałych warzyw.
Nasza rada:
1) Najwięcej cennych składników ziemniaka znajduje się tuż pod jego skórką. Dlatego powinniśmy obierać je bardzo cieniutko albo w ogóle
2) Gotując ziemniaki najlepiej będzie wrzucić je do garnka dopiero po zagotowaniu wody. Dzięki temu kartofle zachowają więcej swoich wartościowych składników.
A może lepiej gotować ziemniaki na parze?
Tak, ziemniaki gotowane na parze to także dobre rozwiązanie 🙂