Jeśli to wideo było dla Ciebie przydatne i chcesz wesprzeć moją działalność, to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/

Zapraszam do mojego wideo, w którym będzie o kosztach związanych z kolarstwem szosowym.

Dzisiaj temat trochę kontrowersyjny – sport w kontekście nakładów finansowych. Zaznaczam też na samym początku, że moje podejście do sprzętu jest gdzieś pomiędzy gadżeciarstwem a pragmatyką. Poniżej przedstawię koszty, jakie poniosłem na moją pasję w ostatnich trzech sezonach, podczas których utwierdzałem się w przekonaniu, że jazda na rowerze szosowym to jest coś, co mnie bardzo kręci.

Na sam początek sprzęt najważniejszy, czyli rower. Uważam, że koszt 4 000 zł – 4 500 zł to kwota wystarczająca na sprzęt nowy lub używany, na przykład roczny. Można oczywiście kupić rower za 15 000 zł tylko, co w przypadku, jak po 2 miesiącach się okaże, że jednak kolarstwo to nie nasza bajka? – rower trafi na sprzedaż a my stracimy znaczną jego wartość. Warto, zatem rozważyć poszukiwania używki, która w bardzo dobrym stanie, jako nowa była droga i dobrze wyposażona a obecny właściciel nie trafił ze swoją nową pasją i chce taki rower sprzedać.

Kolejna bardzo ważna rzecz, w jaką należy zainwestować, to kask; tylko prawdziwy, z certyfikatem, a nie zabawkę za 30 zł – w końcu chodzi tu o nasze życie i zdrowie. Taki kask może kosztować od 100 zł w górę. To samo tyczy się okularów – wybierajmy sprawdzone, bo tani chińczyk może nam bardziej zaszkodzić niż pomóc. Okulary też od 100 zł w górę.

Pozostaję w temacie bezpieczeństwa i zlecam zakup oświetlenia, z którym warto jeździć przez całą dobę – bądźmy widoczni. Im światła lepszej jakości, tym oczywiście droższe, ale za to jesteśmy widoczni z większej odległości; cena – od 70 zł.

A teraz przejdźmy do komfortu – fitting roweru – dobre ustawienie to wygoda jazdy i ograniczeni możliwości zaszkodzenia swojemu zdrowiu. Można zainwestować w ten aspekt od 200 zł do 700 zł w zależności od zakresu i precyzji ustawienia.

Żeby było wygodnie, warto również dobrać siodełko do anatomii naszego tyłka – bądź, co bądź, spędzi on na nim wiele godzin i fajnie, jeśli będzie tym naszym czterem literom w miarę przyjemnie – koszt: 100 -700 zł.

To samo tyczy się rękawiczek – zwiększają komfort i chronią w przypadku upadku – koszt: 30 – 300 zł.

Licznik – najlepiej smart, który umożliwia podgląd większej ilości informacji niż tylko prędkość i dystans oraz ma możliwość wyświetlić dane pochodzące z różnych czujników – koszt 300 – 800 zł.

Ciuchy – w zależności od jakości i marki musimy szykować od 200 do 1500 zł za komplet.

Pomiar mocy – przydaje się do zwiększenia efektywności naszych treningów – koszt: 1 300 – 2 000 zł.

Koła karbonowe, najlepiej na wyższym stożku, poczujemy kolosalną różnicę, w porównaniu do aluminiaków – koszt: 4 000 – 8 000 zł.

Pedały SPD – koszt: 80 – 380 zł, buty SPD – koszt: 100 – 800 zł.

No i cóż. Po zsumowaniu powyższych kosztów otrzymujemy kwotę ok. 16 000 zł. Czy to dużo czy nie, to już zależy od zasobności portfela i podejścia do pasji, chociaż, jak mówią niektórzy – pieniądze wydane na pasję nie są pieniędzmi zmarnowanymi.

Dużo więcej w wideo, do którego obejrzenia serdecznie zapraszam.

Prawie.PRO Made in Poland

PRO
(9) 395,59 
?
-12%
Koniec serii
(9) 499,00 

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 565,99 

?
Drugi -11%
(21) 55,99 
?
(66) 89,99 
?
(10) 349,99 
?
(9) 329,99 
?

YouTube Prawie.PROWszystie filmy

Poznaj kolekcję Prawie.PRO

Przeczytaj również:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *