Jeśli to wideo było dla Ciebie przydatne, a chcesz wesprzeć moją działalność to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/

Zapraszam do mojego wideo, w którym będzie o moich błędach podczas Energy Duathlon Rumia 2019.

Dzisiaj zapraszam do analizy mojej jazdy na czas na dystansie 20 km, która była jednym z trzech etapów tego właśnie duathlonu.

Potyczkę rowerową rozpocząłem z tętnem w okolicach 170 bpm a to, dlatego, że byłem już po 5 km biegu i nie udało mi się tego tętna uspokoić. Trasa rowerowa nie była zbyt skomplikowana jednak temperatura, jaka wtedy panowała to tylko 8°C a wiatr wiał z prędkością ok. 30 km/h. Z uwagi na te właśnie warunki miałem na sobie strój triathlonowy, pod nim getry a na nim jeszcze koszulkę kolarską. Moim celem było utrzymanie mocy w okolicach 275 W. Początek trasy miał nachylenie ok. 1% i niestety centralnie pod wiatr. Cały czas walczyłem z utrzymaniem równej mocy i tętna.

Wydaje mi się, że na tle innych nie wypadłem najgorzej – bardzo mało zawodników mnie wyprzedziło; na 200 zawodników miałem 60 czas. Pierwszym z błędów, jakie popełniłem była pewna dekoncentracja po nawrocie – za bardzo skupiłem się na prędkości a nie na mocy. Kolejnym była zbyt mała ilość przyjmowanych płynów, a to zapewne przez niską temperaturę, która neutralizowała uczucie pragnienia.

Warto pamiętać, że na tego typu zawodach, jak właśnie w Rumii, obowiązuje zakaz draftingu, czyli jazdy „na kole”, a jego złamanie może zakończyć się karą czasową lub nawet dyskwalifikacją. Niestety, na skutek wcześniej wspomnianej dekoncentracji spadła mi również kadencja, co skutkuje tzw. ugniataniem mięśni, co nie jest korzystne zgłasza w perspektywie pozostałego dystansu rowerowego jak również, następującego po nim, etapu biegowego. Taka moja rada odnośnie nawierzchni; warto trzymać się tej części jezdni, gdzie asfalt jest bardziej wytarty – wtedy występują mniejsze opory toczenia, przez co jazda jest bardziej efektywna.

Po drugim nawrocie kadencja wróciła do normy, ale na dobrą sprawę nie wiem do tej pory, dlaczego tak się stało. Wtedy też przestało mi się chcieć sikać, jednak myślę, że ta chęć była bardziej na tle nerwicowym niż fizjologicznym.

Niestety, po ostatnim nawrocie dopadł mnie kryzys, na skutek, którego dosyć mocno spadła mi moc. Próbowałem jeszcze ratować się żelem energetycznym, którego wcześniej nie jadłem i to było kolejnym błędem, ponieważ był tak okropny w smaku, że nawet przeszło mi przez myśl, żeby zwrócić to, co zjadłem, jednak jakoś się od tego powstrzymałem.

Etap rowerowy zakończyłem ze średnią mocą 259 W co lekko rozjechało z moimi założeniami, a średnia prędkość, jaką wykręciłem, to 37 km/h.

Dużo więcej w wideo, do którego obejrzenia serdecznie zapraszam.

Prawie.PRO Made in Poland

Druga para -9%
-10%
(2) 74,99 
?
Druga paczka -8%
PRO
(9) 395,59 
?
-26%
(8) 33,99 
?
Drugi 11% taniej
(8) 38,59 
?
(7) 89,99 
?
(19) 319,99 
?
PRO
(5) 395,59 
?
(20) 369,00 
?

YouTube Prawie.PROWszystie filmy

Poznaj kolekcję Prawie.PRO

Przeczytaj również:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *